Cichy sex
Nie lubię ograniczeń w seksie w sensie takim, że np. trzeba zwracać uwagę na odgłosy wydobywające się z sypialni ze względu na sąsiadów czy też innych domowników. Jednak nie zawsze jest idealna sytuacja do uprawiania swobodnego seksu i właśnie tak było tym razem. Mieliśmy mnóstwo gości więc razem z dziewczyny byliśmy poirytowani, bo nasza ochota na sex tego dnia była olbrzymia.
W pewnym momencie dziewczyna prawie zażądała seksu nie zwracając uwagi na to, że nie każdy z gości pukał wchodząc do pokoju, tym bardziej że to była godzina 17.
–Wsadź mi – powiedziała cicho, ale stanowczo.
Powiedziałem do niej „że to zły pomysł w tym momencie” ale sam mając nie mniejszą ochotę na sex jak Ona byłem mocno poirytowany, że odmówiłem.
Chodziliśmy struci prowokując się co jakiś czas tym częściej i odważniej czym była coraz późniejsza pora.
Świntuszyliśmy ostro, prowokacyjnie zwracając się do siebie z różnymi seks propozycjami. Przez moment nie panując nad sobą nawet wyciągnąłem kutasa i włożyłem jej na chwilę do ust. Jednak opanowałem podniecenie i ku rozczarowaniu dziewczyny schowałem sterczącego kutasa do spodni.
Nadszedł wieczór położyliśmy się po kąpieli obok i już nie hamowaliśmy swoich seksualnych zapędów. Powoli wsadziłem jej kutasa, kiedy leżała na boku z wystawianą pupa w moją stronę. Zachowywaliśmy się bardzo cicho, ale i tak nie było gwarancji, że ktoś w końcu nie usłyszy naszych zabaw. Szepcząc do siebie mówiliśmy sprośności i planowaliśmy /jak zostaniemy w końcu sami/ seks bez żadnych ograniczeń.
– Wyliż mi. – szepnęła
Zszedłem niżej przerywając pieprzenie i zacząłem lizać jej cipkę. Po dłuższej chwili, kiedy mój język penetrował jej pizdeczkę przerwałem i położyłem się na niej wsadzając jej kutasa delikatnie, ale i głęboko. Cicho posuwałem ją głęboko wchodząc w jej cipkę.
– Jaki on długi – szepnęła podniecona z zachwytem.
Nadal mówiliśmy do siebie mnóstwo sprośnych słów co nas jeszcze bardziej podniecało. W końcu powróciłem do pozycji, od której zaczęliśmy tego wieczoru seks. Zdawaliśmy sobie sprawę, że dziś nie będzie długiego bzykania, bo w końcu ktoś usłyszy, więc, kiedy tylko powiedziała:
– Spuść się we mnie.
Zalałem jej cipkę dużą ilością spermy czułem, jak się rozlewa po jej wnętrzu. Miałem naprawdę mocny i obfity orgazm.
Położyliśmy się po wszystkim obok siebie nie zmieniając nawet pozycji i szybko zasnęliśmy. Ten cichy sex nie był nawet taki zły stwierdziłem rano wstając wypoczęty i zrelaksowany.