Masaż całościowy z wytryskiem – każdy powinien go spróbować.
Siedziałem w domu nudząc się masakrycznie. Nie było się z kim bzykać. Dziewczynę miałem ostatnio chyba z rok temu. Na sex telefon już w tym miesiącu wydałem limit, więc trzepanie konia z miłą panią też nie wchodziło w rachubę. Więc może masaż erotyczny? Pomyślałem obchodząc jak dobry księgowy limit wydatków na sex telefon.
Nigdy nie próbowałem, ale co tam. Masaż i trzepanko w jednej cenie, chyba warto sprawdzić ten rodzaj rozrywki. Poszukałem, poszperałem w necie i umówiłem się „masaż całościowy” z miłym zakończeniem.
Byłem na miejscu 10 minut wcześniej. Otworzyła mi szczupła tak na oko trzydziestka. Zaprowadziła mnie do małego, urządzonego z gustem pokoiku, gdzie głównym meblem był stół do masażu.
Byłem lekko skrępowany, co od razu wyczuła masażystka. Spytała się, jaki rodzaj masażu sobie życzę. Kiedy potwierdziłem, że całościowy upewniła się, czy z miłym zakończeniem. Po ustaleniu wszystkich szczegółów poprosiła oczywiście o całkowite rozebranie. Oczywiście dała mi też wskazówkę, że mam położyć się na brzuchu.
Moja masażystka, jak się okazało miała na imię Ola i tym rodzajem masażu zajmuje się od kilka lat. W chwili rozbierania Ola wyszła z „gabinetu”, żeby po chwili wrócić bez fartuszka w jakim mnie przywitała w drzwiach. Była ubrana w skąpy, seksowny strój, ale bardzo gustowny. Byłem tak wyposzczony, że ten widok już mnie podniecił więc, by tego nie zobaczyła speszony szybkim krokiem skierowałem się w stronę stołu do masażu kładąc się na nim na brzuchu.
Ola podeszła, rozlała trochę olejku na moje ciało i poczułem jej ciepłe dłonie, które zaczęły masować mi kark. W tle usłyszałem muzykę w azjatyckich klimatach, a w pokoju było można wyczuć zapach delikatnych kadzidełek.
Myślałem, że to będzie tylko muskanie, a jednak okazało się, że Ola naprawdę jest nie tylko fachowcem od „ręcznej robótki”, ale również od normalnego masażu. Moja masażystka zabawiała mnie też rozmową, z której między innymi dowiedziałem się właśnie, że jest dyplomowaną masażystką.
Ola intensywnie masowała mi plecy i kark, a po paru minutach nogi i pośladki. Poczułem, jak niby przypadkiem ociera się o moje jądra. Nie unikała żadnych miejsc, a jej dłonie sprawiały mi coraz większą przyjemność i były coraz bardziej zainteresowane moimi pośladkami i penisem.
Jej dłoń sięgała pod moje podbrzusze. W końcu zaproponowała, żebym się położył na plechach. Zrobiłem to wręcz błyskawicznie. Mój kutas sterczał jak maszt flagi, a Ola delikatnie go chwyciła obciągając skórkę. Po chwili polała na niego dużą ilość olejku. I pochylona pieściła mojego kutasa i całe krocze.
Jej dłonie nie zaniedbywały moich jąder. Masowała jej z wielkim wyczuciem i raz na jakiś czas jej dłoń schodziła niżej dotykając mojej dziurki. Tak jakby przypadkiem, ale w jej masażu chyba nie było żadnych przypadków. Zamknąłem oczy i rozpływałem się w przyjemności. W pewnej chwili poczułem jakby trzymała mojego kutasa w ustach, otworzyłem oczy ze zdumieniem. Jednak to nie jej usta, jej dłonie plus olejek robiły niesamowite wrażenie przypominające bardzo miłego lodzika.
Świetnie piszesz, czytałam z zapartym tchem 🙂 Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję:)
Podoba mi się, całkiem niezłe to opowiadanie:)
Bardzo fajne opowiadanie, przyjemnie się czyta naprawdę
Świetne opowiadanie, fajny styl pisania!
Dziękuję za komentarz.
Podobało mi się:) Czekam na następne sex opowiadania.