Seksowna macocha.

Seksowna macocha.

opowiadanie dla dorosłych

Moi rodzice byli rozwiedzeni. Moja mama przeprowadziła się w niewiadomym kierunku, więc zamieszkałam z tatą. Ogólnie to był idealny układ, bo uczelnie miałem tuż obok. Wszystko bardzo fajnie się układało, dopóki tata nie zdecydował się ponownie ożenić. Miałem wtedy 22 lata. Kilka razy spotkałam się ze swoją przyszłą macochą i pewnego dnia ogłosili, że się pobierają. Teraz mój tata miał ponad 51 lat, a moja macocha miała 35. Gdy ją zobaczyłem pierwszy raz wiedziałem, czym to się skończ. Blondynka o długich włosach, dużych i jędrnych piersiach /podobno naturalnych/i wspaniałych nogach krótko mówiąc mokry sen każdego nastolatka jaka widać mojego ojca też.

Nie przypadła mi do gustu, ale w czasie masturbacji „mniej ją nie lubiłem” i w myślach przypominałem sobie jej obraz.

Szczerze mówiąc, starała się być przyjazna wręcz koleżeńska przecież różnica wieku między mną a nią była mniejsza niż między moim ojcem a nią, więc od czasu do czasu byłem miłym pasierbem.

Nie bardzo wiedziałem jak się wobec niej zachować czy mówić po imieniu czy też na Pani, bo „mamo „by mi nie przeszło przez gardło. Irytowało mnie również, że nie pytał mnie ojciec co sądzę o niej i ich małżeństwie. Postanowiłem unikać bliższych kontaktów z macochą dla dobra ogółu.

Jakieś dwa miesiące później ojciec musiał jechać w delegację na całe 4 tygodnie. Postanowiłem, że pod jego nieobecność spędzę jak najmniej czasu w domu. Wszystko, by uniknąć Marioli i bliższych z nią kontaktów. Więc po zajęciach na uczelni szedłem do kolegów a później wracałem do domu jak najpóźniej, żeby tylko się odświeżyć i położyć spać. Jednak pewnego dnia musiałem wrócić do domu wcześniej, bo zapomniałem ważnych notatek do nauki, wcześniej powiedziałem Marioli, żeby nie czekała z kolacją, bo mogę w ogóle nie wrócić do domu a nawet jak wrócę to najwcześniej po północy.

Wszedłem przez drzwi balkonowe które były otwarte, często tak robiłem, żeby wejść po cichu i nie przeszkadzać nikomu. Przez okno zauważyłem, że Mariola ma towarzystwo, siedziała przy niej jakaś kobieta obejmując ją i całując. Byłem w szoku, bo nie wyglądało to na koleżeńskie pocałunki. Nie trzeba było być geniuszem, żeby zrozumieć, że moja macocha jest Bi i ma kochankę.

Postanowiłem wejść ostentacyjnie do salonu wywołując ogólna konsternację.

Atrakcyjna nieznajoma pospiesznie pożegnała się nagle z Mariolką pospiesznie wyszła z naszego domu, pozostawiając Mariolkę z niepewną mina.

„Nie spodziewałam się, że dzisiaj będziesz tak wcześnie w domu” – powiedziała niepewnie Mariolka.

„Sam nie wiedziałem, że będę” powiedziałem dodając:

„Przerwałem Wam za co przepraszam.”

 „Pawełku, to nie było to, na co wygląda.” – powiedziała.

„No tak lizanie się na kanapie z inną kobietą i jej obłapywanie zapewne nie było tym na co to wyglądało.” – odpowiedziałem sarkastycznie.

„Ok masz rację. Proszę nic nikomu nie mów. Błagam”

„Hmm chodzi Ci, że nie mam mówić tego Ojcu? Że jego żona to lesba?”

„No tak, zwłaszcza jemu.”

Widziałem, jak się wije jak piskorz pełna strachu i poczułem pełną władzę nad nią co mi się bardzo spodobało.

„Coś za coś” – powiedziałem.

„Czego oczekujesz? – spytała niepewnym głosem.

„Rozbieraj się.”

Nie wahała się ani chwili, zdjęła całe swoje ubranie, a jej nagie ciało okazało się atrakcyjniejsze niż sobie wyobrażałem masturbując się.

Jędrne piersi, wygolona cipka i te piękne nogi.

„Mam Ci obciągnąć?” – spytała.

Ja w tej chwili właśnie o tym myślałem, żeby Mariola ssała mi pałę.

„Skąd wiedziałaś, o czym myślę?” spytałem, ale nie odpowiedziała.

Podeszła do mnie, rozpięła mi spodnie i ściągnęła je oraz szorty do kolan. Mój kutas stanął na baczność.

Owinęła dłoń wokół mojego fiuta i uśmiechnęła się. „Jaki ojciec, jaki syn.” szepnęła i pocałowała mojego kutasa w sam czubek i zaczęła lizać i ssać mojego fiuta.

Zajęła się też moimi jajkami, byłem zachwycony. Wkrótce poczułem, że zaraz wytrysnę. Miałem zbyt małe doświadczenie, żeby opanować podniecenie. Po kliku sekundach cała spermę wystrzeliłem w jej usta. Nie przestała ssać, dopóki mój kutas nie zaczął więdnąć.

Mariola wstała z kolan i spojrzała na mnie.

„Jesteśmy ok?”

„To dobry początek. „– odpowiedziałem.

„Tak myślałam, jesteś przecież w szkole biznesu więc spodziewałam się, że to nie wystarczy.”

Uśmiechnąłem się mówiąc „Ta twoja kochanka jest bi czy les?”

Spojrzała na mnie z uśmiechem.

Koniec

Dodaj komentarz

pięć + sześć =